KS Kutno udanie rozpoczął zmagania w IV lidze piłkarskiej. Kutnianie bez problemów poradzili sobie z Włókniarzem Zelów wygrywając 4:1 na własnym stadionie.
Dobrze pokazali się nowi zawodnicy kutnowskiego klubu: Mateusz Ostrowski strzelił gola, a Igor Świątkiewicz do bramki dołożył jeszcze asystę.
- Myślę, że mecz był dla nas udany ale jeszcze jest dużo pracy przed nami i nie można spocząć na laurach. Był to dziwny mecz, bo od końcówki pierwszej połowy graliśmy 10 na 10. Inaczej to wszystko sobie zakładaliśmy. Najważniejsze są jednak trzy punkty. Ja jestem postacią drugoplanową, oczywiście cieszę się, że udało się strzelić ale najważniejszy zespół. Mam nadzieję, że idziemy po awans - mówił Igor Świątkiewicz.
Na listę strzelców wpisał się również Łukasz Dynel. Mimo wysokiego zwycięstwa, trener Dominik Tomczak nie był w stu procentach zadowolony z gry swoich zawodników.
- Wynik jest dużo lepszy niż nasza gra. Zamiast grać spokojnie i taktycznie, było dużo chaosu w przodzie i pazerności na bramki, co spowodowało, że mieliśmy sporą wyrwę w środku pola. Jeśli zagramy tak z silnymi rywalami, to może się okazać, że będziemy przegrywać wysoko. Przed meczem z Wartą mamy jeszcze dwa treningi i popracujemy na nich odpowiednio - podsumował Dominik Tomczak.
KS już w sobotę zagra w Działoszynie z tamtejszą Wartą. Początek meczu o 17:00.
KS Kutno - Włókniarz Zelów 4:1 (2:1)
1:0 - Łukasz Dynel (12')
1:1 - Albin Maciejewski (36')
2:1 - Igor Świątkiewicz (42')
3:1 - Mateusz Ostrowski (53')
4:1 - samobójcza (57')