Sytuacja Kutnowskiego Szpitala Samorządowego po raz kolejny stała się tematem rozmów.
Tym razem przedstawiciele Rady Powiatu, Zarządu Powiatu i władz szpitala dyskutali podczas specjalnego posiedzenia wszystkich komisji rady. Na spotkaniu obecne są także kobiety w ciąży oraz pielęgniarki z oddziału położniczo-ginekologicznego, które martwią się, że nastąpi zmniejszenie referencyjności oddziału.
- Obawiamy się, że zostanie zaprzepaszczone to, co było przez kilka lat tworzone. Nasze pacjentki będą wtedy musiały jeździć do szpitali w innych miastach na przykład w Łodzi. Wiele z kobiet, które do nas trafiają, ma dolegliwości ciążowe. Gdy zamknięty zostanie Oddzial Ciąży Powikłanej będziemy mogły zajmować się tylko ciążą fizjologiczną i porodami fizjologicznymi - mówi oddziałowa Dorota Grabowska.
Zmniejszenie referencyjności z drugiego poziomu na pierwszy oznaczałoby, że na oddział nie mogą zostać przyjęte ciężarne z cukrzycą czy innymi nieprawidłowościami zdrowotnymi. Obecnie cztery położne z tego oddziału otrzymały już wypowiedzenie.