Na samym finiszu kampanii wyborczej, Marszałek Sejmu Elżbieta Witek spotkała się z sympatykami Prezydenta RP Andrzeja Dudy w Łęczycy.
Spotkanie odbyło się w Bursie Szkolnej przy ulicy Kaliskiej. Wzięło w nim udział kilkudziesięciu przedstawicieli struktur Prawa i Sprawiedliwości oraz sympatyków partii i prezydenta Andrzeja Dudy. Marszałek Sejmu wspominała o finiszu kampanii i mocnym zakończeniu wyborczego maratonu.
- Mamy ostatnie godziny na wspieranie Andrzeja Dudy. Wykorzystajmy je. Namawiajmy do głosowania naszych znajomych, rodziny - mówiła Elżbieta Witek.
Marszałek Witek podkreślała również, że prezydent Andrzej Duda chce, aby Polakom za pięć lat żyło się tak dobrze, jak mieszkańcom innych państw Europy Zachodniej.
- Możemy to osiągnąć, ale osiągniemy to tylko przy wspólnym wsparciu - mówiła Marszałek Sejmu.
Elżbieta Witek przyznała, że przez ostatnie pięć lat było kilka rzeczy, które rządowi nie wyszło.
- Oczywiście popełniliśmy kilka błędów, ale staraliśmy się szybko je naprawić. Bo nie myli się tylko ten, kto nic nie robi - podkreślała parlamentarzystka.
Podczas spotkania padły również zarzuty w stosunku do kontrkadydatów Andrzeja Dudy. Głównie oberwało się Rafałowi Trzaskowskiemu za reformę emerytalną sprzed kilku lat.
- Kandydat z ramienia Platformy Obywatelskiej w 2011 roku, będąc w rządzie był za podniesieniem wieku emerytalnego. Później będąc już w sejmie w opozycji, w głosowaniu za naszym projektem obniżającym wiek emerytalny był przeciwko - mówiła Elżbieta Witek, która dodała, że prezydent Warszawy w swoich wypowiedziach odkrył też inne karty.
- Mówił, że wszystko co wprowadził PiS należałoby wypalić żelazem - wspominała Marszałek Sejmu.
Zobacz całą relację z wizyty Elżbiety Witek w Łęczycy.