KS Sand Bus Kutno zremisował 0:0 z RKS Radomsko w meczu 4. kolejki piłkarskiej III ligi.

Kutnianie nie zdołali wykorzystać stworzonych przez siebie szans, ale mieli też sporo szczęścia. Mecz był bardzo intensywny, ale zawodnicy walczyli w dużej mierze w środkowej części boiska i skoncentrowali się na neutralizacji ataków przeciwników. Dlatego sytuacji na zdobycie gola było mało.

Jedną z najlepszych okazji miał Daniel Kraska, który już w 19. sekundzie mógł zaskoczyć kutnian, ale uderzył w słupek. Na ten strzał odpowiedział Maciej Kowalczyk, który dostał wyśmienite podanie z rzutu rożnego, ale piłka po jego strzale poszybowała ponad poprzeczką. KS najlepszy okre miał tuż przed przerwą. Około 39. minuty gospodarze dwa razy przedarli się pod pole karne prawą stroną boiska i po akcjach Wielgusa z Kralkowskim w pole karne powędrowały dwa groźne dośrodkowania. Najpierw Adrian Marcioch głową z pięciu metrów trafił w bramkarza gości, później brakło mu centymetrów aby sięgnąć piłkę nogą i wpakować ją do bramki.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, częściej atakowali jednak goście, którzy stworzyli sobie kilka szans po stałych fragmentach gry. Najlepszą okazję w meczu piłkarze RKS zmarnowali w okolicach 57. minuty. Koszmarne nieporozumienie Kamila Wielgusa i Michała Sokołowicza sprawiło, że dwaj zawodnicy RKS stanęli przed osamotnionym Michałem Sokołowiczem. Na szczęście goście nie potrafili wykorzystać tego prezentu, a w porę wrócił się pod własną bramkę Adrian Kralkowski, który przejął ostatnie podanie. 

KS podzielił się punktami z RKS Radomsko i po raz pierwszy nie stracił bramki w meczu III ligi z czego zadowolony był obrońca Kamil Rokosz:

Kamil Wielgus po meczu dziękował między innymi wspomnianemu Adrianowi Kralkowskiemu:

Trener Dominik Tomczak miał niedosyt, ale przyznał, że punkt z takim rywalem, trzeba szanować.

KS Sand Bus Kutno - RKS Radomsko 0:0 (0:0)