Kutnianie będą więcej płacić za odbiór odpadów komunalnych.
Stawki wzrosną z 18 i 26 złotych za odpady segregowane i zmieszane do odpowiednio 29 i 58 złotych. Uchwała została przyjęta głosami radnych Porozumienia Dla Kutna. Radny Prawa i Sprawiedliwości Robert Stępniewski, który był przeciwko podwyżkom, zwraca uwagę, że samorząd powinien wdrożyć procedury, które pozwoliłyby na większą segregację odpadów.
- Mieszkańcy, którzy mieszkają w blokach, mają na przykład ten problem, bo wiaty śmietnikowe są pootwierane i mimo, że mieszkańcy deklarują, iż segregują śmieci, to wcale tak nie jest, bo te wiaty są otwarte i każdy ma do nich dostęp. Firmy też prawodpodobnie zakładają sobie to i dlatego te opłaty są droższe. W wielu innych miastach wiaty ze śmieciami są na przykład zamykane - mówi Robert Stępniewski.
Jak tłumaczy jednak radny Paweł Markiewicz z Porozumienia Dla Kutna, samorządowcy nie mieli innego wyjścia.
- Jeśli radni PiS mają pomysł na to, żeby usprawnić system, albo mają tyle ludzi, żeby postawić ich przy śmietnikach, aby patrzyli, co ludzie wyrzucają. Dziwi mnie ich postawa, że zagłosowali przeciw tym podwyżkom, bo oczywiście to jest świetny chwyt marketingowy głosujemy przeciw, tylko, co stanie się 1 stycznia? Kto będzie odbierał śmieci? Dlaczego ani słowem nie odezwali się na temat wzrostu opłat marszałkowskich - pyta radny Markiewicz.
Tak zwana opłata marszałkowska wzrosła ze 140 do 270 złotych za tonę odpadów. Stawki, które dzisiaj przegłosowano, będą obowiązywać od 1 stycznia.