Wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który zapadł w czwartek (22.10.), budzi emocje i ma swoich przeciwników, jak i zwolenników.
Wśród 119 posłów, którzy skierowali do Trybunału zapytanie o zgodność aborcji z przyczyn embriopatologicznych z polską konstytucją, był poseł Zjednoczonej Prawicy z Kutna, Tadeusz Woźniak.
Jak mówi poseł Woźniak, osobiście cieszy się z takiego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego:
Ponieważ kwestia aborcji, w tym aborcji eugenicznej, rzeczywiście budzi emocje - właśnie żeby te emocje wystudzić, zadaliśmy pytanie do Trybunału, czy aborcja ze względu na stan zdrowia tego dziecka jest zgodna z polską konstytucją. Cieszę się, że Trybunał Konstytucyjny takie właśnie stanowisko przyjął.
W Polsce rocznie przeprowadzano około 1100 legalnych aborcji. Poseł Tadeusz Woźniak zauważa, że osoby, które nie chcą wychowywać chorego dziecka, mają taką prawną możliwość:
Większość abortowanych dzieci to były dzieci z zespołem Downa. Uważamy, że zespół Downa, gdzie dzieci takie często nazywa się "dziećmi słońcami" czy "dziećmi uśmiechniętymi" nie jest przesłanką do tego, aby dziecko zabijać. Jeżeli ktoś w Polsce nie chciałby wychowywać dziecka, które ma zaburzenia związane z genetyką czy chorobę wrodzoną - polskie prawo zawsze zezwalało i zezwala na zrzeczenie się takiego dziecka. I nie trzeba go zabijać.
Czwartkowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nie wymaga oddzielnej ustawy - zakaz przerywania ciąży z powodu uszkodzeń płodu wchodzi w życie z chwilą opublikowania orzeczenia w Dzienniku Ustaw.