Początek sobotniego spotkania nie należał do udanych. Kutnianie podeszli bardzo ostrożnie do rywala czego efektem była utrata bramki już w 26 minucie, po serii błędów naszych obrońców głową piłkę skierował do bramki Kacper Dziuba.
Utrata gola podziałała na Kutnian jak płachta na byka. Piłkarze trenera Jacka Walczaka zabrali się za grę coraz groźniej atakując. Efekty tych starań przyszły w 31 minucie po składnej akcji piłkę mocnym strzałem w bramce umieszcza Kamil Wielgus (1:1).
Posłuchajcie rozmowy z Kamilem
Kutnianie nie poprzestali na tym i dalej atakowali, do przerwy wynik nie uległ jednak zmianie. Po przerwie od mocnych akcentów rozpoczęli gospodarze stwarzając kilka groźnych sytuacji, jednej z nich nie wykorzystał Kasperkiwicz, który strzelił głową tuż obok bramki.
Kolejne dogodne okazje marnował Wielgus aż do 56 minuty kiedy to Wielgusa ładnie obsłużył Borcuch i Kutnianie cieszyli się z prowadzenia.
Piłkarze Walczaka prowadzili do 78 minuty kiedy to po rzucie wolnym piłkę w siatce umieścił Igora Kania i znów mieliśmy remis (2:2). Kolejne minuty to prawdziwy dreszczowiec, Kutnianie po wolnym wychodzą na prowadzenie 3:2, gola strzela Adrian Kralkowski.
Rozpędzeni gospodarze dokładają kolejną bramkę w 87 minucie, znowu na listę strzelców wpisał się Wielgus. Niestety końcówka była nerwowa, rozluźnieni piłkarze KS-u dali sobie strzelić bramkę i kibice do końca musieli trzymać kciuki za Kutnian. Na szczęście 3 punkty zostały w domu KS wygrywa przy Kościuszki 4:3.
Rozmowa po meczu z trenerem KS Kutno Jackiem Walczakiem
O wrażenia zapytaliśmy również Radosława Koźlika trenera Sokoła Aleksandrów
Wiecej o spotkaniu już w niedzielę po 13.00 w audycji " Sportowa Qmulacja"
https://radioq.fm/audycje/85-kategorie/wiadomosci/5081-wysoka-wygrana-ks-kutno#sigProId74b8c63a17