Dziś, 12.10., odbył się mecz drużyny KS Kutno z zespołem AKS SMS Łódź.
Piłkarze KS-u Kutno zafundowali swoim kibicom emocjonalny rollercoaster, tracąc bramkę już na samym początku meczu.
Po szybkiej akcji goście znaleźli się w polu karnym, gdzie ewidentnie faulowany został jeden z napastników. Sędzia Konrad Gawroński nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił kapitan gości Paweł Zawistowski.
Szybko stracona bramka zdezorientowała kutnian i po chwili goście powinni prowadzić już 0-2, ale na szczęście celowniki łodzian były dziś mocno zwichrowane.
Po tym zimnym prysznicu gospodarze przeszli do ataków, czego efekt przyszedł w 20.minucie. Podanie Skawińskiego wykorzystał Kacela, doprowadzając do wyniku 1-1.
Piłkarze Jacka Walczaka z minuty na minutę zdobywali coraz więcej pola gry i dominowali na boisku. Efektem dobrej gry była bramka zdobyta przez Telestaka.
Po pięknej zespołowej akcji do szatni schodziliśmy, prowadząc 2-1. Parę słów o przebiegu meczu przekazał II trener zespołu, Paweł Klekowicki:
Po przerwie SMS próbował odrobić straty, ale czujna obrona KS-u i dobrze dysponowany Sokołowicz nie pozwolili na doprowadzenie do dogrywki.
Za bohatera spotkania trzeba uznać Sokołowicza, który w samej końcówce meczu uratował wynik po tym, jak piłkę do własnej bramki skierował Kasperkiewicz:
-komentował Michał Sokołowicz.
Mecz zakończył się wygraną i to KS jest dalej w Pucharze Polski.