Znamy więcej szczegółów na temat wypadku, do którego doszło dzisiaj rano pod Łęczycą.
Pojawiły się rozbieżności w komunikatach przekazywanych przez służby.
Punkt Informacji Drogowej łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad informował, że w zdarzeniu brało udział auto osobowe i rowerzysta, a do zdarzenia miało dojść około 06:40.
W rzeczywistości, do zdarzenia doszło dwie godziny wcześniej, około 4:30.
W wypadku brał udział samochód ciężarowy oraz pieszy; rower co prawda znajdował się na miejscu zdarzenia, jednak stan jednośladu nie wskazywał na jego udział w potrąceniu.
-mówił aspirant sztabowy Mariusz Kowalski, oficer prasowy łęczyckiej policji.
Ofiara wypadku nie miała na sobie kamizelki ani żadnych elementów odblaskowych.
Dodajmy, że w miejscu, w którym doszło do zdarzenia, pieszy czy rowerzysta nie powinien w ogóle się znajdować.
Przy lewej krawędzi jezdni stoją barierki, za którymi znajduje się ciąg pieszo-rowerowy.
Z nieoficjalnych ustaleń naszej redakcji wynika, że kierowca ciężarówki dopiero rozpoczynał trasę do Trójmiasta.
Szczegółowe okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane przez policjantów pod nadzorem łęczyckiej prokuratury rejonowej.