Kilkudziesięciu uczestników, dobra atmosfera i oczywiście sport w sobotni poranek rządziły w Parku Wiosny Ludów w Kutnie.
Odbyła się tam 100. edycja Parkrunu. Do przbiegnięcia była pięciokilometrowa trasa ale jak podkreślali uczestnicy, nie liczył się czas.
- Nie była to moja życiówka ale biegło się dobrze. Fajna zabawa, tym bardziej, że przyjechaliśmy do Kutna z Poznania - mówił Jarosław Kurkiewicz.
Towarzyskie bieganie w kutnowskim parku trwa już od prawie dwóch lat. Jednym z weteranów Parkrunu w Mieście Róż jest Krzysztof Sobczak.
- To chyba mój 87. Parkrun, który przebiegłem. To jest sposób na życie. Odkąd zacząłem biegać, to jestem zdrowszy - podsumował Krzysztof.
W 100. odsłonie Parkrunu wzięło udział 59 uczestników.
- To jest chyba nasz rekord. Wszystko się udało. Najbardziej cieszę się z tego, że nie padał deszcz. Pogoda do biegania była idealna - mówił organizator Mariusz Baranowski.
Wśród uczestników losowane były specjalne gadżety. Były też tort, ciasta i keliszek bezalkoholowego szampana.
\